W palących promieniach słońca, w obłokach kurzawy unoszącej się na podobieństwo londyńskiego smogu przebiegał VI Międzynarodowy Zlot Pojazdów Militarnych „Gąsienice i Podkowy” Borne Sulinowo 2009.
Uczestnicy stawili się nad wyraz licznie. Takiego najazdu militarnej braci i ich sprzętu jeszcze Borne Sulinowo nie przeżywało. Kto wie, może w czasie niemieckich przygotowań do rozpoczęcia II Wojny Światowej, było tu nieco więcej wojska i uzbrojenia? Na pewno jednak nie takiego, jakie zaprezentowali nasi militarni goście.
Sztab Zlotu zarejestrował (według wstępnych obliczeń) – 4040 mieszkańców obozu militarnego, ok. 600 pojazdów militarnych (od 30 tonowej stacji radarowej do kierowania rakietami p.lot. Krug poprzez liczne czołgi, pojazdy opancerzone kołowe i gąsienicowe, jeżdżące po drogach i bezdrożach oraz pływające – po cały zestaw historycznych już motocykli wojskowych z Sokołem 1000 i BMW Sahara na czele). Perełką wśród historycznych pojazdów militarnych był przedwojenny polski samochód pancerny WZ -34 oraz amerykański HalF-Truck wystawiony przez Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. Przedstawicieli zagranicznych grup trudno tak na gorąco wyliczyć. Byli na pewno licznie reprezentowani Niemcy. Byli Rosjanie, Czesi, Duńczycy, Holendrzy, Ukraińcy. Dokładna analiza dokumentacji rejestracyjnej pozwoli niewątpliwie na precyzyjniejsze dane.
W sobotniej paradzie pojazdów militarnych trasą wokół jeziora Pile wzięło udział ponad 200 maszyn – od ciężkich Skotów po lekkie motocykle.
Wielkie zainteresowanie publiczności wzbudzały pokazy kawaleryjskie w wykonaniu Grupy Rekonstrukcyjnej 8 Pułku Strzelców Konnych. Stawili się w 20 koni plus armata PAK. Przypadającą na 1 września 70 rocznicę wybuchu II Wojny Światowej upamiętniono inscenizacją wrześniowej bitwy granicznej. Potyczka żołnierzy Straży Granicznej i Wojska Polskiego z przełamującymi granicę oddziałami Wermahtu była bardzo realistyczna i wzbudziła ogromne zainteresowanie ogromnej rzeszy widzów.
Zdjęcia mówią chyba więcej niż słowa, zachęcamy zatem do wnikliwego obejrzenia naszej Galerii Zlotowej.
O tym, jak wielkie zainteresowanie wzbudziła nasza impreza świadczą kolumny samochodów zmierzających zewsząd do Bornego. W sobotę samochody osobowe parkowały na szosie nadarzyckiej aż za skrzyżowaniem ze Starewicami, a przejazd ze Szczecinka do Czaplinka zajmował niektórym kierowcom ponad 4 godziny.